Wernisaż wystawy Kamili Ossowskiej
Treść
Zapraszamy do Galerii Sztuki 'Siedlisko" na wernisaż wystawy Kamili Ossowskiej, który odbędzie się 10 września 2022 o godz. 15.00
Kamila Ossowska – ur. w 1990r. w Chojnicach, na Pomorzu, obecnie mieszka w Łodzi. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w tym mieście. Naukę malarstwa i rysunku pobierała w pracowni prof. Andrzeja Sadowskiego.
Sposobem wypowiedzi w jej twórczości jest głównie rysunek. Twórczość oscyluje wokół sztuki figuratywnej, wyszczególniając postać kobiecą.
Działając w duchu impresjonizmu, artystka jest skoncentrowana na emocjonalnej sile obrazu. Sztuka zabarwiona erotyzmem, emanuje kobiecą zmysłowością i świadomie wymierzoną prowokacją. W ostatnim czasie artystka zaczęła malować pejzaże abstrakcyjne. Jej prace znajdują się w kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą.
„Pokusy, zmysły, fascynacje…”/ wypowiedź malarki / Kobieta na moich obrazach ma różne oblicza. Czasem jest to zamyślona romantyczka, czasem zmysłowa, bezpruderyjna, wręcz kusicielka. Zaprasza do swojego świata, jednoznacznie wskazując, że jej prawdziwego oblicza nigdy nie uda się uchwycić. Nierzadko beznamiętna, zapatrzona w dal twarz podkreśla, że jej świat jest zamknięty i dostępny tylko dla niej.
Fascynacja ciałem wykracza jednak poza to, co kojarzy się z erotyką. W wyszukanych, ekstatycznych pozach, szukam ukrytych, nieukojonych, burzliwych stron kobiecego wnętrza. Nagość stanowi jedynie naturalny bezinteresowny stan, piękno widzialnego świata.
Widoczne rozwarstwienie i nieodczytywalność aktów, jak na przykład w „Przebudzeniu”, czy „Róży”, to celowo wprowadzony zabieg. Ma podkreślać konflikt pomiędzy zewnętrzną formą a światem wewnętrznym, znajdującym się pod pozornie gładką fasadą kobiecego ciała, skrywającego kruchość, wrażliwość. Nieoczywista, rozmyta forma, czasem lekko linearnie zaznaczona, wprowadza emocje, wrażenie ruchu, obsesyjny nastrój i erotyzm. „Róża” podobnie jak „Orchidea” czy „Bezmiar” to prace utrzymane w gamie szarości, gdzie rozświetlone ciało kontrastuje z czarną plamą ust, czy bielizną lub pończochami. W przypadku „Orchidei”, „Epifanii” czy „Proserpiny” ciało odcina się od ciemnego tła, dzięki czemu nabiera kruchego, metafizycznego charakteru. Uwagę zwraca też wzrok portretowanych kobiet – patrzą prowokacyjnie i wyzywająco na widza lub jakby wykute w drewnie, pustymi oczyma wpatrują się w dal. Te niedopowiedzenia pozostawiają pole do interpretacji dla widza.